czwartek, 30 października 2014

Pryncypałki z kremem kakaowym w czekoladzie

 Dziś wpadły w moje ręce wafelki czekoladowe, dostępne w jednej z sieci dyskontów. Pakowane są w paczki po 235g w środku znajdziemy całą masę wafelków, oblanych mleczną czekoladą i przekładanych kremem kakaowym, Paczka jest wystarczająca na małą imprezę, W smaku są czekoladowe, lekko chrupiące, jak dla mnie za mało, lubię jak wafelki są bardzo chrupkie. Nie są strasznie strasznie słodkie, uczucie słodkości szybko znika, pozostawiając posmak czekolady w ustach. Są to solidne wafelki, w sam raz na chrupanie z grupa przyjaciół.

Podsumowując są to solidne wafelki czekoladowe ze średnie półki, nie oczekując po nich za wiele można być z nich zadowolonym.


środa, 29 października 2014

Woda

Woda jest źródłem życia, powinniśmy pić czystą wodę, jednak często nie wiemy po jaką wodę mamy sięgnąć w sklepie, na sklepowych półkach możemy znaleźć wody źródlane, mineralne, stołowe oraz smakowe. Najpierw przyjrzymy się wodą smakowym, poza wodą znajdziemy tam sok owocowy, konserwanty oraz substancje słodzące. Po bliższej analizie można powiedzieć że te "wody" składem zbliżone są do napojów owocowych, dlatego też nie zalecam ich nadmiernego spożywania. Wody mineralne jak i źródlane pochodzą z podziemnych źródeł. Różnią się miedzy sobą zawartością składników takich jak chlorki, sód czy fluorki. Wody źródlane zawierają niewielkie ilości tych substancji dzięki czemu nadaje się do stałego spożycia nie zależnie od wieku lub stanu zdrowia. Naturalne wody mineralne w zależności od źródła mogą zawierać znaczne ilości substancji mineralnych.
• bardzo nisko zmineralizowane: < 50 mg/l
• nisko zmineralizowane: > 50 – 500 mg/l
• średnio zmineralizowane: > 500 – 1500 mg/l
• wysoko zmineralizowane: > 1500 mg/l
Wody stołowe powstają w wyniku dodania do wody źródlanej odpowiednich minerałów, dzięki czemu nadają się do spożycia dla osób wykazujących zapotrzebowanie na zwiększona ilość minerałów, np. sportowcy. Nie zaleca się długotrwałego spożywania tego typu wody. 
Osobiście najchętniej sięgam po wody mineralne średnio mineralizowane, staram się unikać wody która ma za dużo lub za mało składników mineralnych, Woda która jest nisko mineralizowana może dziłać jak gąbka w naszym organizmie, przelatując przez nasz organizm sama wchłania składniki mineralne z naszego organizmu. 

Piwo vs Wino

Ostatnio zacząłem rozmyślać nad tym jaki który alkohol lepiej pić do posiłku a który jako osobny "przysmak". Zarówno piwo jak i wino cieszy się w Polsce olbrzymią popularnością, spożycie obu rośnie w Polsce z roku na rok. Powstają browary rzemieślnicze, niestety ciągle rządzą tanie piwa przemysłowe, jednak coraz częściej sięgamy po piwa od drobnych piwowarów. Założenie winnicy nie jest tak proste jak browaru, jednak i tutaj pojawiają się nowe Polskie inicjatywy. Polacy najchętniej sięgają po wina zagraniczne przede wszystkim ze względu na cenę. Najtańsze piwo w Polsce kosztuje ok 1,29 za pól litrową butelkę (2,58 zł za litr), z kolei najtańsze wino kosztuje ok 2 zł za pół litra (4 zł za litr), jednak zarówno piwo jak i wino w tej cenie nie dostarczy większej przyjemności z picia. Wiadomo że najwięcej zależy od gustu który każdy ma własny  jednak za dobre piwo z browaru rzemieślniczego/regionalnego zapłacimy od 5 do 10 zł za pól litra, oczywiście jak poszukamy to znajdziemy dobre piwo za mniej niż 5 zł. Dobre wino kupimy już od 10 zł w dyskoncie, jednak trzeba mieć szczęście albo znać nazwę poleconego nam wina przez znajomych. Oba napoje różnią się zawartością alkoholu, w piwie waha sie od 4 do 10%, a w winie zawartość alkoholu jest na poziomie kilkunastu %. Zarówno piwo jak i wino mogą ucieszyć nasze kubki smakowe, jednak ciągle panuje przekonanie że wino pasuje do posiłku a piwo pije się jedynie do czipsów/paluszków. To jest wielki błąd który na szczęście odchodzi do lamusa. Sam bardzo chętnie pijam piwo do obiadu, jak i dodaję piwo do niektórych potraw, piwo świetnie się komponuje z mięsami, jak i potrawami mącznymi. Podsumowując zarówno piwo jak i wino świetnie pasuje do posiłku jak i do samodzielnego picia, trzeba tylko znaleźć trunek który nam będzie smakować i można go dodawać do dowolnych potraw.

Wino

Świat zna wino od tysiącleci, jest to jeden z najstarszych napojów znanych ludzkości. Otrzymuje się je w wyniku fermentacji soku owocowego, jest to proces podczas którego drożdże zjadają cukry i wytwarzają alkohol i CO2. Obecnie na świecie mamy tysiące rożnych win, dzielimy je ze względu na barwę, zawartość cukru, zawartość alkoholu, sposób konsumpcji, oraz ze względu na zawartość CO2. Wina zawieraja kilkanaście procent alkoholu, zwykle robi się je z winogron jednak nie brakuje win z innych owoców. Ceny zaczynają się od kilku złotych a górnej granicy raczej nie ma dla win najcenniejszych, najrzadszych. W Polsce wzrasta kultura picia alkoholu, Polacy pija wina coraz więcej. W sklepach dostępny jest coraz większy wybór win z całego świata, największe sieci detaliczne w Polsce zwiększają oferowany wybór win. Z badań wynika że Polacy najczęściej wybierają wina z przedziału 10-30 zł i bardzo dobrze bo nie trzeba płacić więcej żeby dostać dobre wino. Warto sięgnąć po butelkę wina do kolacji zamiast mocnych alkoholi, po delektować się smakiem i cieszyć zakupem dobrego trunku. Warto zapomnieć o podziale że wina czerwone podajemy do mięsa czerwonego, a białe do drobiu i owoców morza, jak ktoś chce się w to bawić to proszę bardzo ale po co sobie tak bardzo utrudniać i ograniczać doznania smakowe, jeśli mamy dobre białe wino równie dobre będzie z kaczką, wołowiną a nawet burgerem czy pizza.

niedziela, 26 października 2014

Wzmacniacz smaku - Inozynian disodowy

Inozynian disodowy (E 631)
Jest to wzmacniacz smaku znacznie silniejszy od glutaminianu sodu, otrzymywana jest z ekstraktu mięsnego lub rybnego, nie określono bezpiecznej dawki jaką można spożyć mimo wszystko zaliczany jest do substancji nieszkodliwych.

Wzmacniacz smaku - Guanylan disodowy

Guanozyno-5'-monofosforan disodu (E 627)
Jest to wzmacniacz smaku, 10 do 20 razy mocniejszy od glutaminianu sodu. Pozyskuje się go z suszonych ryb i glonów morskich. Nie ma określonej ilości jaką można spożyć, uznawany jest za nieszkodliwy, jednak w większych ilościach może powodować bóle głowy.

sobota, 25 października 2014

Witnica Lubuskie Jagodowe

No i mamy kolejne piwo z browaru Witnica, jest to piwo jasne z sokiem jagodowym. Jak zawsze najpierw wąchamy z butelki, czuć miły słodki zapach, zdecydowanie owocowy, nie powiem żeby to był zapach jagodowy ale przynosi na myśl owoce. Kolor piękny, jak sok jagodowy, piany prawie w ogóle nie ma, nalewamy z góry do pokala żeby wymusić powstanie piany, no i powstaje na chwilkę i nie jest zbyt obfita. Degustujemy, tutaj od razu czuć brak CO2 jakby to miało być piwo niegazowane. W smaku lekko słodkie, czuć nuty jagodowe, za to smak piwa gdzieś się gubi, raczej przypomina rozcieńczony sok niż piwo z sokiem. Piwo jest bardzo lekkie, całkiem przyjemne jeśli ktoś nie przepada za goryczką i tradycyjnym smakiem piwa.

Vitasia - krakersy ryżowe z nadzieniem z orzeszków ziemnych i przyprawą satay

W jednej z sieci dyskontów podczas tygodnia azjatyckiego dostępne są przekąski kojarzące się z dalekim wschodem. Przykładem takich przekąsek są ciasteczka ryżowe z przyprawą satay. W zapachu czuć że są to słodkie ciastka, może nawet drożdżowe ale to nic złego, pachną przyjemnie. Same ciasteczka są bardzo kruche i zdecydowanie ciekawe w smaku. Kruche ciastko skrywa w środku masło orzechowe.Po pierwszym gryzie czuć słodycz, jakiś karmel, po chwili zaczyna lekko piec w ustach od ostrości. Ciasteczka godne polecenia, świetne połączenie słodyczy i ostrości. Samo ciasto jest nijakie w smaku, to masło robi całą robotę, jest słodkie i ostre jednocześnie. Czytałem skład kilka razy żeby się upewnić, że nie ma tutaj żadnego dodatku "poprawiającego smak".

Witnica Lubuskie Porter Bałtycki

Kolejne piwo jakie mam okazje degustować to Porter Bałtycki z browaru Witnica. Już wcześniej miałem okazje słyszeć wiele dobrego o tym browarze. Piwo zawiera 8,5% alkoholu, całkiem sporo jak na piwo, lecz normalnie jak na porter. Z wielkimi nadziejami podchodzę do tego piwa. Otwieramy, wąchamy i doznajemy cudownego zapachu, czuć karmel, kawę. Nalewając piwo do pokala niestety dochodzi do rozczarowania, w ogóle nie ma piany, nawet nalewając na siłę z góry, piana nie chce się tworzyć. Pijąc zapomina się o braku piany, fantastyczny smak, wyraźnie wyczuwalny karmel, kawa a nawet ciasto biszkoptowe. Piwo jest prawie w ogóle pozbawione CO2.

piątek, 24 października 2014

Sunbites wielozbożowe krakersy - papryka z ziołami

Oto i jest "zdrowsza" konkurencja dla chipsów, krakersy wielozbożowe z dodatkiem przypraw. W paczce znajdziemy mini ciasteczka, bardzo chrupkie, przypomina bardzo chrupkie ciasto na pizze. W smaku słone z odrobiną słodyczy, całkiem smaczne, chociaż jak dla mnie mdłe. Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla chipsów oraz paluszków, jednak dodatek aż 3 wzmacniaczy smaku może być odpychający (Glutaminian monosodowy inaczej glutaminian sodu, guanylan disodowy, inozynian disodowy)


Każdy krakers jest podobnej wielkości, raczej nie są mocno pokruszone, chociaż to w dużej mierze zależy od transportu i pracowników sklepu. Zawartość mąki pełnoziarnistej jest dużym zaskoczeniem ale pozytywnym, jednak 15% zawartości oleju jest zastanawiające i niepokojące. Czytając skład zastanawiam się czy naprawdę nie można zrobić smacznych przekąsek bez tych wszystkich dodatków, wzmacniaczy smaku, syropu glukozowo-fruktozowego. Mimo iż te dodatki nie są szkodliwe dla zdrowia w niewielkich ilościach, ich obecność w tak wielu produktach sprawia że spożywamy ich więcej niż się nam wydaje.

Sok, nektar, napój

Chodząc po sklepach na pewno nie raz wielu z was dostawało oczopląsu od ilości napojów zalegających na regałach.  Soki, nektary i napoje czy jest ktoś kto ich nie pił? Każdy je zna ale nie każdy wie czym się różnią.
Soki są otrzymywane z owoców i warzyw, mogą być wytwarzane z zagęszczonego soku poprzez dodanie wody którą wcześniej usunięto w procesie zagęszczania. Do soków nie wolno dodawać konserwantów, barwników, aromatów oraz słodzików.

Nektar, najprościej mówiąc jest to rozcieńczony sok owocowy, nie może zawierać barwników, konserwantów oraz aromatów. Dodatek cukru lub miodu nie może przekroczyć 20% końcowego produktu. Minimalna zawartość soku w nektarze jest ściśle określona przepisami i wynosi:
  • 50% dla jabłek, gruszek, pomarańczy, brzoskwiń oraz ananasów,
  • 40% dla jeżyn, malin, truskawek, czereśni, moreli,
  • 35% dla wiśni,
  • 30% dla śliwek, agrestu oraz żurawin,
  • 25% dla porzeczki (czarna, czerwona, biała), cytryny, bananów, granatów, mango, papai, guawy.

Napoje nie są objęta jakimikolwiek limitami określającymi ich zawartość, przyjmuje się że w napojach jest mniej soku owocowego niż w nektarze, większość napojów zawiera 3-5% wsadu owocowego. Znaleźć można również napoje zawierające więcej soku owocowego niż nektary jednak ze względu na dodane barwniki, konserwanty lub aromaty nie może zostać nazwany nektarem.

Komes potrójny złoty

Drugim piwem które degustuje jest Komes
 potrójny, jest to piwo jasne, zawierające 9% alkoholu, całkiem sporo jak na piwo. Otwieramy, wąchamy i czuć słodycz, wydaje się być słodkie w zapachu. Nalewając tworzy się ładna piana, nie trzeba wspierać jej powstawania, piękny jasny kolor. W smaku, piwo jest lekkie, orzeźwiające, mocno nasycone CO2, z czasem pod wpływem ogrzewania pojawiają się nuty cytrusowe. Kolejne piwo które zyskuje z każdą chwilą stania na stole i ogrzewania, nie warto się spieszyć z jego piciem, jest to piwo do delektowania. Ciekawe piwo, godne polecenia dla ludzi którzy nie pili nic innego niż najpopularniejsze przemysłowe piwa.



Komes podwójny ciemny

Jako pierwszy z całej trójki wypity został Komes podwójny, jest to piwo ciemne, zawierająca 7% alkoholu. Wąchamy i czuć wyraźny aromat alkoholowy, oraz nuty karmelowe. Nalewamy, trzeba mu trochę pomóc żeby powstałą piana, piękna ciemna barwa. Pierwszy łyk i tutaj pojawia się problem, piwo jest kwaśne, nie jest nasycone CO2. Zostawiamy je na chwile żeby się ogrzało. Z każda chwilą kwaśność znika i pojawiają się nowe nuty smakowe, karmel i kawa. Tego piwa nie należny podawać zbyt zimnego, dopiero pod wpływem ciepła nadaje się do picia i można docenić jego aromaty smakowe. Podsumowując piwo jest całkiem dobre, ale tylko nie za zimne, słaba piana ale również słabe nasycenie dwutlenkiem-węgla  sprawia że dobrze się pije.

Piwa

Na polskim rynku istnieje wiele rodzajów piwa jednak większość z nas nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, ludzie ograniczają swój wybór jedynie do jasnego lagera oferowanego przez największe browary przemysłowe. W sklepach dostępne są różnego rodzaje piwa, produkowane przez najróżniejsze browary, każdy wiec znajdzie coś dla siebie, tak samo jak wina można też dzielić piwa. W najbliższych postach opisze doznania smakowe które dostarczyły mi prezentowane poniżej Komesy oferowane przez browar Fortuna. Piwo otrzymuje się z wody, słodu, chmielu i drożdży. piwa zawierają od 4 do 65% alkoholu, jest to rekord który ciężko będzie pobić. Piwa można dzielić na wiele kategorii, lagery, pilsy, ciemne, portery każde będzie charakteryzowało innym smakiem i aromatem. Najpopularniejsze oferowane przez wielkie koncerny są jasne lagery, jednak coraz częściej można spotkać inne piwa oferowane zarówno przez wielkich graczy jak i małe browary.

wtorek, 21 października 2014

Vitasia - Nerkowce w wasabi


M moje ręce wpadły orzechy nerkowce w wasabi z dostępne w lidlu podczas tygodnia azjatyckiego. Paczuszka jest dość mała zaledwie 125g starcza na jedną połowę meczu, w paczce mamy orzechy nerkowca posypane proszkiem wasabi. W smaku dość ostre, kto nie jadł wasabi niech wie że wasabi to ostry azjatycki chrzan, więc orzechy są z posmakiem chrzanu. Kto nie lubi chrzanu będzie na zadowolony nawet jeśli lubi ostre jedzenie, wasabi całkowicie zdominowało smak i to nie jest po prostu ostre jak chili, tutaj rządzi chrzan.

piątek, 17 października 2014

Pan Blanca - chleb bezglutenowy

 Ostatnio jestem na diecie bezglutenowej w związku z tym nie mogę jeść tradycyjnego chleba, a jak tu żyć bez chleba i kanapek, trzeba więc poszukać zamienników. Sieci handlowe wychodzą naprzeciw moim potrzebom i oferują kilka rodzajów chleba bezglutenowego. Mamy tutaj chlebek firmy Schar jest on w głównej mierze kukurydziany, z dodatkiem mąki ryżowej i innych dodatków. Niewielki bochenek 200g, połowa zwykłego bochenka, po otwarciu czuć zapach lekko kukurydziany, na pewno nie odrzucający taki przyjemny, w smaku najbliżej mu do chleba tostowego, mocno się kruszy. Otworzyłem go w sobotę i codziennie jadłem kromkę może dwie, ostatni kromka była na piątek i już była widoczna na nim pleśń, wiec najlepiej zjeść go w ciągu 5 dni od otwarcia dla jednej osoby na pewno nie stanowi o problemu. Podsumowując bardzo dobry chleb dla każdego kto nie może jeść glutenu.

Lays Fromage

Ostatnio jedna z sieci dyskontów zrobiła promocje na chipsy, 2 w cenie 1 aż żal nie skorzystać, tak wiec wziąłem kilka smaków i zamierzam co jakiś czas próbować każdą po kolei. Zaczynamy od Lays Fromage, jestem fanem chipsów, jednak zwykle wybieram paprykowe. Chipsy nie są złe, chrupkie, cieniutkie, jednak po smaku można oczekiwać więcej. Jedząc chipsy można mieć wątpliwości czy to jest smak Fromage, są słone z dodatkiem innych aromatów, mało wyraziste, wolę konkretniejsze smaki. Jeśli ktos chce cos pochrupać do filmu, meczu nie lubiąc tradycyjnych paprykowych/solonych, powinien być zadowolony, ale ja raczej po nie więcej nie sięgnę.
Oczywiście zawiera glutaminian sodu

wtorek, 14 października 2014

Cydr Lubelski z miodem

Ostatnio miałem okazje spróbować Cydr Lubelski z dodatkiem miodu. Jako że cydr zdobywa coraz większą popularność na Polskim rynku , trzeba było samemu sprawdzić o co tyle szumu. Cydr Lubelski jest jednym z najtańszych na rynku butelka 1l kosztuje poniżej 10 zł. Jest dostępny w każdym większym sklepie.

Cydr został schłodzony w lodówce  i zaczynamy kosztować i tutaj zaczynają się problemy, zapach jest mdły jakby go w ogóle nie było. Jakbym nie wąchał zarówno z butelki jak i z kielicha nie jestem w stanie wyczuć jakiegokolwiek zapachu. Przechodzimy do degustacji i pierwsze co czujemy to CO2 jest mocno nasycone jak oranżada, ale smak pozostawia wiele do życzenia tak jak w zapachu nie potrafię wyczuć żadnego smaku ani jabłek ani miodu, ot taka zwykła oranżadka gazowana. Czuć że jest słodkie i gazowane, ma ładny kolor i dobrze się pije jeśli ktoś lubi słodkie napoje.
Podsumowując jestem rozczarowany, oczekiwałem że dostanę alkoholizowany sok z jabłek z dodatkiem miodu, a tego tutaj zabrakło bliżej mu do taniego wina musującego niż do dobrego trunku, jeśli ktoś szuka taniego napoju do wzniesienia toastu będzie dobry ale jeśli szukacie doznań smakowych zawiedziecie się.

wtorek, 7 października 2014

Wzmacniacz smaku - Glutaminian sodu

E621- Glutaminian sodu

Jest dodatkiem który często występuje w żywności, w słonych przekąskach, przyprawach, potrawach w proszku jak i w wielu innych. Wszyscy kojarzą go z chemicznym dodatkiem, jednak jest to substancją naturalnie występującą w żywności. Sam glutaminian ma za zadanie nadać smak "umami" można go porównać do smaku mięsnego bulionu. Otrzymuje się go w wyniku fermentacji bakteryjnej na pożywce z cukru.
Glutaminian sodu nie został uznany za szkodliwy i jest zalegalizowany na terenie Unii Europejskiej. W nadmiernych ilościach może powodować efekty uboczne takie jak alergie, osłabienie czy bóle migrenowe.
Najlepiej jest unikać pokarmów zawierających glutaminian sodu, lub przynajmniej ograniczenie ich spożywania, bowiem nie wiadomo jakie efekty uboczne może mieć długotrwałe przyjmowanie tej substancji.