czwartek, 2 lipca 2015

Lausitzer Porter

wpadło w moje ręce takie o to cudeńko Porter z Niemiec, po słabym porterze truskawkowym przyszedł czas na zwykłego. Po nalaniu ukazuje się nam ładna obfita piana, o kolorze jasnego karmelu, która bardzo szybko znika i zostaje jedynie kożuszek na powierzchni. Piwo ma kolor ciemno brązowy, nie ma osadu. Pierwszy łyk i niestety zauważam że smak jest słaby, tak samo jak zapach. Wąchając wyczuwam delikatne nuty karmelowe i nic więcej. W smaku bardzo delikatne, wodniste, lekki karmel, gdzieś w tle goryczka. Gdybym nie widział butelki powiedziałbym że to zwykłe ciemne piwo. Czytam etykietę a tam wyraźnie napisane 4,4% alkoholu, połowa tego co zawiera oryginalny porter. W składzie oprócz wody i słodu znajdziemy cukier oraz kwas węglowy. No ja nie wiem jak ci Niemcy robią to piwo i jeszcze nazywają porterem, oni ze swoim Bawarski prawem czystości powinni mieć na to jakiś paragraf. Wracając do piwa, ono nie jest złe, jest bardzo delikatne, lekko słodkawe, karmelowe, dobrze orzeźwia w letnie dni ale na pewno nie jest to porter w polskim rozumieniu tego słowa.

Piana
3
Zapach
10
Wygląd
14
Smak
18
Ogólne wrażenie
20
Suma punktów
65
Piwo sesyjne
Tak

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Somersby - Blackberry Beer Drink

Napój piwny o smaku jeżynowym. Bardzo przyjemnie się go pije, ponieważ jest lekki, smaczny i słodki. Po pierwszym łyku duże zaskoczenie, ponieważ nie czuć wcale chmielu. Smakiem przypomina owocową oranżadę dla dzieci. Trzeba jednak uważać bo nie czuć alkoholu (4,5%), bo gdy wypiję mam ochotę na koleje. Mimo bardzo przyjemnego smaku trzeba wziąć pod uwagę skład który prezentuje się niezbyt przychylnie: dwie odmiany cukru oraz substancję słodząca. Piwo raczej nie posmakuje osobie która jest wielkim fanem goryczki chmielu. Jeśli będę miała ochotę na oranżadę z domieszką alkoholu na pewno chętnie sięgnę po ten napój, szczególnie teraz kiedy dni są coraz cieplejsze.
Podsumowując, bardzo przypadł mi do gustu smak. Niestety cenowo wypada niekorzystnie. 










sobota, 27 czerwca 2015

Tortilla Chips - Tex Barbecue

Sieć sklepów Kaufland poszerza ofertę przekąsek sygnowanych własnym logo.Paluszki, krakersy, chipsy oraz nachosy. Dziś przedstawiam wam Tortilla Chips o smaku barbecue. Pierwsze  co trzeba wyjaśnić, to nazwa, tortilla a nachosy. Tortillą nazywamy placki kukurydziane, takie naleśniki, natomiast nachosy są to wysuszone/wypieczone tortille, więc nach
osy robi się z tortilli. Teraz przejdźmy do ceny za 1,99 zł otrzymujemy 150g daje to  13,26 za kilogram, jest to bardzo konkurencyjna cena jak na nachosy/chipsy. Jak widać na zdjęciu nachosy mają ładny trójkątny kształt, wyraźnie widać przyprawy. Trafiłem na kilka pokruszonych ale w  akceptowalnej ilości. Same nachosy są bardzo chrupkie nawet na następny dzień zachowały świeżość. Przyjemnie chrupią a w smaku są całkiem smaczne, może i nie smakują jak barbecue ale są lekko pikantne, jakaś papryczka, trochę słone. Na pewno bardzo przyjemnie się po nie sięga i mogą być alternatywą dla chipsów. Na opakowaniu widać (na zdjęciu nachos zasłania) jak chwalą się z użycia oleju słonecznikowego, co na pewno jest lepszym rozwiązaniem niż olej palmowy czy jeszcze jakieś inne wymyślne frytury. W składzie rządzi mąka kukurydziana 74% oraz olej słonecznikowy 20% pozostałe 6% stanowi mieszanka o smaku barbecue: sól spożywcza, suszone pomidory, cukier, ekstrakt drożdżowy, mąka pszenna, suszona cebula, aromaty, aromat dymu wędzarniczego, suszony czosnek, przyprawy. Więc można kupić europejski produkt za polską cenę. Zdecydowanie mogę je polecić jako coś do pochrupania jednak jeśli ktoś szuka wyraźnego smaku barbecue niech sięgnie po coś innego.

Corsendonk Pater Dubbel

W końcu nastał ten dzień kiedy otworzyłem kolejne piwo belgijskie z Lidla, po serii niekorzystnych wpisów na blogach które przeczytałem nie miałem ochoty w ogóle pić tych piw. Jednak pierwsze piwo jakie piłem Petrus Dubbel nie miałem aż tak negatywnej opinii o tych piwach.Tym razem wybór padł na Corsendonk Pater Dubbel. Butelka 0,33l w swoim wnętrzu skrywa ciemno brązowe piwo. Zapach jest bardzo słaby, czuć lekki karmel i nic więcej. Piana kremowa z początku dość ładna, jednak szybko opada i zostaje jedynie cieniutka warstwa na powierzchni, po zamieszaniu pojawia się ponownie piana która znowu szybko pryska. Piwo ma ładny ciemno brązowy kolor, nie przejrzyste. No to przejdźmy do picia i tutaj klapa. Piwo bardzo wodniste, w smaku wyczuwalny lekki chmiel, więc wiemy że pijemy piwo. Ponadto można wyczuć karmel i to tyle. Opinie o tym piwie mówią jednoznacznie że jest to bardzo dobry trunek, jednak partia która trafiła do lidla zdecydowanie taka nie jest. nie chcę mówić że to jest inne piwo, ale w którymś momencie to piwo straciło swój urok. Być może uwarzenie tak dużej partii piwa sprawiło problemy logistyczne które mogły wpłynąć na jego jakość. Na pewno polecam samemu spróbować tego piwa i wyciągnąć własne wnioski


Piana
3
Zapach
4
Wygląd
10
Smak
15
Ogólne wrażenie
13
Suma punktów
45
Piwo sesyjne
Tak

niedziela, 7 czerwca 2015

Fortuna Czarne

Miałem okazje spróbować jedno z najbardziej oryginalnych piw dostępnych od wielu lat na Polskim rynku. Fortuna Czarne bo o nim mowa, a czemu oryginalne, dzięki podobieństwu w smaku do Coli. Zawiera 5,8% alkoholu, 13% ekstraktu. Nie wiem czy dodali do piwa orzechy z drzewa Koli czy może jakoś inaczej uzyskali posmak coli w piwie. Piwo jest czarne, bez osadu, bardzo ładnie wygląda. Piana jest koloru kremowego, delikatnie okleja szkło, jednak szybko znika. W zapachu zdecydowanie słodki, karmelowy, cola, cukierki, trochę jakbyś wszedł na dział słodyczy na wagę  w markecie.A smak taki jak zapach, bardzo słodko, smacznie jednak w tym wszystkim ginie chmiel i smak piwa. Bliżej temu do napoju colopodobnego niż do piwa, smaczne ale jeśli nie oczekujesz chmielu. Polecam osobom które notorycznie zamawiają piwo z sokiem.

Piana
4
Zapach
9
Wygląd
12
Smak
20
Ogólne wrażenie
17
Suma punktów
62
Piwo sesyjne
Tak

Alter Beer - Polski Chmiel

Będąc w Żabce natrafiłem na promocje piw produkowanych specjalnie dla tej sieci sklepów, postanowiłem wziąć jedno na spróbowanie, wybór padł na Polski Chmiel. Ładna etykieta z której czytamy że piwo zawiera 5% alkoholu oraz 12% ekstraktu. Z kontr etykiety możemy wyczytać "Chmiel Polski siedział na tronie i używał: Marynki, Sybilli, Lungi i pachnącego Lubelskiego". Poniżej czytamy "Zawiera: słód jęczmienny" i tutaj moje pytanie czy wymienianie tamtych chmieli ma na celu wprowadzenie konsumenta w błąd? Piwo zostało wyprodukowane przez browar Sulimar Sp.z o.o. Po nalaniu tworzy się piękna biała piana, jednak dość szybko znika i  zostaje tylko pierścień wokół szkła. Zapach jest słabiutki troszkę chmielu, jakieś cytrusy no i niestety żelazo. Kolor i wygląd typowo lagerowy. W smaku, całkiem dobrze, solidny pils, wyczuwalny chmiel, owoce cytrusowe, lekko zalegająca goryczka. Ogólnie całkiem dobre piwo, jak za cenę nie całych 3 zł można się na nie skusić.

Piana
6
Zapach
8
Wygląd
12
Smak
18
Ogólne wrażenie
20
Suma punktów
64
Piwo sesyjne
Tak

Vitasia Crackers Wasabi

Witam wszystkich, tym razem zapraszam was do recenzji chrupek o smaku Wasabi. Znana wszystkim marka Vitasia dostępna w sieci sklepów Lidl. Największy asortyment tej marki dostępny jest podczas tygodni azjatyckich. Wcześniej degustowałem tortilla chips o smaku słodko-kwaśnym. Przejdźmy do dzisiejszych smakołyków, są to chrupki z ryżu posklejane w chrupki wielkości monety z dodatkiem wasabi. W smaku zdecydowanie ostre, może nie bardzo ostre ale na pewno wyczuwalna ostrość. Bardzo chrupkie, gdzieś tam daleko lekko wyczuwalna słodycz. W składzie znajdziemy ryż. 46%, olej palmowy, maltodekstryna, cukier, skrobia z manioku, sól, aromaty (zawierają gorczycę i białka mleka), sos sojowy (woda, soja, pszenica, sól), cebula w proszku, barwniki: kurkumina, kompleksy miedziowe chlorofili i chlorofilin; karmel amoniakalno-siarczynowy; przeciwutleniacz: mieszanina tokoferoli. Jak widać w składzie znajdziemy parę dziwacznych pozycji jednak na duży plus zasługuje bar "E". Ogólnie jest to bardzo solidna przekąska, fajny zamiennik dla zwykłych chipsów.

Vitasia Tortilla chips sweet & sour

Chciałem coś pochrupać ale zwykłe chipsy i paluszki już mi się znudziły, na szczęście znalazłem tortilla chips z tygodnia azjatyckiego w Lidlu. Kiedyś miałem okazje spróbować wyrób chipso-podobny i od tamtej pory unikałem takich wynalazków. Skład tej przekąski jest bardzo zachęcający (maka kukurydziana, olej słonecznikowy, aromaty, regulator kwasowości: octany sodu, cukier i sól). Nie dość że skład jest bardzo krótki to nie ma w nim nic odpychającego. Po otwarciu ujrzałem równe okrągłe chipsy przypominające pringlesy, tylko lekko powyginane. Zapach słaby, przede wszystkim czuje mąkę kukurydzianą.Cudownie chrupiące, jednak w smaku takie jakieś. Na pewno nie są złe, cały smak i aromat jest w przyprawach którymi posypano chipsy, a szkoda że nie dodali tego do ciasta. Smak przypraw dość szybko rozpływa się w ustach i po chwili zostaje nam sama bezsmakowa papka. A same przyprawy dają rade, rzeczywiście jest kwaśno i słodko. Zawierają podobna ilość kalorii co zwykłe chipsy. Stanowią ciekawą alternatywę dla powszechnych przekąsek, z wielka chęcią będę po nie sięgał.

sobota, 18 kwietnia 2015

Wedel czekolada mleczna o smaku Creme Brulee

No i druga czekolada z Wedla tym razem Creme Brulee. Nigdy nie jestem prawdziwego Creme brulee wiec nie mam porównania do oryginału jednak chętnie opowiem o tej czekoladzie. Wygląd identyczny jak poprzednia o smaku pierrot. Pierwszy gryz i czuje jak coś przyjemnie chrupie, nie jest tak słodko jak przy poprzedniej, u dołu czekolady mamy masę śmietankową z chrupiącymi płatkami a u góry znajduje się krem o smaku toffi. Czekolada jest bardzo smaczna, co do słodkości jednak zmieniam zdanie, jest równie słodko jak przy pierrocie, ten krem toffi totalnie mnie zasłodził. Zerkam na skład a tam znowu kilkadziesiąt pozycji i postanawiam przyjrzeć się im  z bliska.  Najpierw główne składniki czekolada mleczna 50%, cukier, pasta karmelowa, tłuszcz roślinny, mleko pełne w proszku, serwatka w proszku, płatki karmelowe 3%, aromaty, emulgator (lecytyna sojowa), barwniki (kurkumina, ekstrakt z papryki) oraz informacja że masy kakaowej minimum 29% a masy mlecznej 14% ale dotyczy to jedynie Czekolady mlecznej (50% składu całości). Składy poszczególnych elementów czekolady wyglądają mało apetycznie, przyjrzyjmy się paście karmelowej: mleko zagęszczone odtłuszczone słodzone, syrop glukozowo-fruktozowy, syrop cukru inwertowanego, tłuszcz roślinny całkowicie utwardzony (palmowy), cukier, substancja utrzymująca wilgoć: glicerol, tłuszcz mleczny, sól, substancja żelująca: karagen, aromat. Natomiast tłuszcze częściowo utwardzane to palmowy, rzepakowy, słonecznikowy, shea. Czekolada jest smaczna ale czy naprawdę potrzeba dodawać do niej tyle cukru, tłuszczu i innych dodatków, czy warto aż tak "udoskonalać" smak zwykłej czekolady.

Paulaner Hefe-WeiBbier Naturtrub

Dziś napisze o tym że pszenica najlepiej smakuje w ciepłym chlebie ewentualnie bułeczkach a nie zimnym piwie. Skuszony promocją w markecie chwyciłem piwa Paulanera jedno to naturalnie mętne o którym napiszę dzisiaj a drugie to ciemne. Nigdy wcześniej nie piłem piwa pszenicznego albo przynajmniej o tym nie pamiętam. Przejdźmy do rzeczy piwo zawiera 12,5% ekstraktu oraz 5,5% alkoholu, do produkcji użyto słód jęczmienny oraz pszeniczny. Wąchając z butelki czuć delikatny zapach chmielu, po przelaniu do szkła zapach zmienia się na słodowy, ale taki bardzo delikatny. Piana początkowo bardzo obfita w kolorze białym, jednak składająca się z dużych bąbelków i szybko znika. Kolor piwa bardzo ładny, bursztynowy, bardzo mętne. Smak zostawia wiele do życzenia, bardzo delikatny, słodowy, na upartego można doszukać się posmaku kwaśnego. Po każdym łyku czuje suchość w ustach. Podsumowując jest to piwo dla fanów piw pszenicznych, mi takie nie smakują.

Piana
3
Zapach
3
Wygląd
11
Smak
10
Ogólne wrażenie
10
Suma punktów
37
Piwo sesyjne
Nie

Fortuna Mirabelka

Pierwsze z mojej kolekcji Fortuny, piwo o smaku mirabelki. Do produkcji piwa użyto słodu jęczmiennego i pszenicę niesłodowaną, zawartość alkoholu to 5,1%. Pachnie bardzo przyjemnie, owocowo, nie potrafię dokładnie określić jaki to owoc ale jest to słodki zapach na pewno kojarzący się z wiosną. Piana lekko żółtawa, na początku obfita jednak dość szybko znikła, słabo okleja szkło. Wygląd bardzo ładny, bursztynowy, mętny, trochę jak wiosenny kompot. W smaku bardzo przyjemne, słodkie, owocowe. Po kilku łykach słodycz daje o sobie znać, czuję że mam usta oklejone od cukru. Chmiel kompletnie nie wyczuwalny. Podczas picia nie czuć nasycenia CO2. Bardzo fajne piwo do codziennego spożycia


Piana
4
Zapach
10
Wygląd
13
Smak
15
Ogólne wrażenie
15
Suma punktów
57
Piwo sesyjne
Tak

Wedel czekolada mleczna nadziewana Pierrot

Wpadły w moje ręce dwie duże czekolady z Wedla, z każdą z nich spotykam się po raz pierwszy. Jako pierwszą spróbowałem mleczną z nadzieniem pierrot. Cukierki pierrot są mi dobrze znane, orzechowe nadzienie oblane mleczna czekoladą, tutaj mamy to samo tylko w formie tabliczki czekolady. Sama tabliczka wygląda bardzo ładnie, na każdym kawałku odbita jakby pieczęć, a wielkość pojedynczego kawałeczka podobna do cukierka. A jak w smaku? Dobrze, wyraźnie wyczuwalne orzechy, czekolada, ale niestety jak dla mnie za słodko, cukier wysuwa się na pierwszy plan. Zerkam na skład a tam, niestety lista długa jak papier toaletowy, ale jestem zdeterminowany i czytam. Czytamy że czekolada mleczna to 50% całości, następnie cukier, tłuszcz roślinny, orzechy arachidowe 8,2%, mleko odtłuszczone w proszku, serwatka w proszku, kakao, miazga z orzechów laskowych 1,4%, emulgator, aromat oraz informacja że masa kakaowa to minimum 29% czekolady, a czekolada to 50% opakowania więc w całości to tylko 14,5% orazmasa mleczna to minimum 14% w czekoladzie mlecznej. Napisałem tylko skrót składu ponieważ, cześć z tego co wymieniem też ma wymieniony skład. Tak więc czekolada mleczna składa się z cukru, tłuszczu kakaowego, mleka pełnego w proszku, miazgi kakaowej, serwatki w proszku (z mleka), tłuszczu mlecznego ponadto znajdują siew niej emulgatory lecytyna sojowa oraz E476. A wymieniony wcześniej tłuszcz roślinny to częściowo utwardzony tłuszcz palmowy, rzepakowy, słonecznikowy i shea. No niestety pomimo, sentymentu do cukierków pierrot i całkiem dobrego smaku, poza nadmierną słodkością, ten skład mnie przeraża.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Chrupki Pałuckie toffi

Dziewczyna zaskoczyła mnie przynosząc tym razem coś słodkiego do pochrupania podczas filmu. Chrupki kukurydziane w polewie, brzmi bardzo ciekawie. Każdy z nas jadł kiedyś chrupki kukurydziane, dostępne w wielu rożnych smakach jednak tutaj mamy je oblane polewą o smaku toffi. Paczka o wadze 250g spokojnie starczy na cały film dla dwóch osób. W smaku są słodkie, zdecydowanie czuć toffi, bardzo chrupkie. Zdarzają się chrupki z fragmentami bez polewy jednak to pojedyncze incydenty.


Można przyczepić się do składu, w którym opisują jedynie polewę zapominając o samym chrupku, albo ktoś nie dopilnował zamknięcia nawiasu. Z wymienionych składników nie ma niczego kontrowersyjnego. Podsumowując są to bardzo smaczne chrupki, dość słodkie, zachowały chrupkość pomimo oblania polewą.

sobota, 28 marca 2015

Monster Munch Cebulka

Po nieudanej paczce o smaku coli przyszedł czas n cebulkę. Oba smaki są edycją limitowaną i w tym przypadku nie mam nic przeciwko żeby weszły do stałej oferty. Zarówno zapach jak i smak zdecydowanie przyjemny, nie koniecznie cebulkowy ale na pewno słony i sympatyczny. Bardzo mi się podoba brak wzmacniaczy smaku. Tutaj również mamy znany wszystkim kształt duszków. Chrupki są bardzo solidne, nie rewelacyjne ale warto sięgnąć po nie z półki.

Petrus Dubbel Bruin

Piwo belgijskie dostępne w sieci Lidl, wraz z innymi odczekało chwilę na dzień wolny i nadeszła jego pora. Petrus Dubbel Briun jest ciemnym piwem górnej fermentacji. W składzie piszą jedynie o źródlanej wodzie oraz wyselekcjonowanych słodach i chmielach i że zawiera słód jęczmienny. Piwo w kolorze ciemnego bursztynu, o lekko kremowej pianie. Bez osadu, przyjemny zapach, chociaż nie umiem nazwać go innym niż chmielowym. Piana mimo iż na początku bardzo ładna dość szybko znika, zostawiając lekko oklejone szkło, oraz cieniutką warstwę na powierzchni piwa. W smaku bardzo lekkie, delikatnie karmelowe, zdecydowanie wyczuwalne aromaty chmielu, niesamowicie pijalne. Bardzo chętnie sięgnę po nie ponownie, jeśli będę mieć okazje, jednak cena 4zł za małe piwo to trochę dużo.

Piana
4
Zapach
10
Wygląd
12
Smak
25
Ogólne wrażenie
25
Suma punktów
76
Piwo sesyjne
Tak

Monster Munch Cola

Kultowe chrupki w nowej odsłonie o smaku coli. W składzie na pierwszym miejscu olej palmowy, poza tym z ciekawszych rzeczy znajdziemy cole w płynie, paprykę w proszku i bez wzmacniaczy smaku. W opakowaniu znajdziemy znany wszystkim kształt duszka. W zapachu rzeczywiście czuć col, choć trochę specyficzną a smak no niestety "lipa". Jedzenie nie sprawia przyjemności, mdłe, cola lekko wyczuwalna. Więcej nie sięgnę po ten smak.

wtorek, 24 marca 2015

Tyskie Gronie


Dziś klasyk nad klasykami, Tyskie przez lata najpopularniejsze piwo w Polsce. Jest typowym przedstawicielem wysoko od fermentowanego jasnego lagera, najpopularniejszego stylu na świecie. W piwie znajdziemy 5,5% alkoholu. Nie zdążyłem zrobić zdjęcia ale piwo które piję jest z puszki, więc od razu sprawdzę czy czuć metaliczny posmak. Piwo po otwarciu ma delikatny zapach goryczki, podczas nalewania tworzy się ładna biała piana, która jednak nie jest trwała. Kolor jest zdecydowanie żółty, bez osadu. Po zaledwie kilku minutach po pianie nie ma śladu. W zapachu czuć jedynie delikatnie chmiele. A smak? No jak można się było spodziewać, nijaki. Nie jest to złe piwo, jest w swoim stylu a ten styl tak ma. Piwo jest bardzo wodniste, delikatne, gdzieś tam w oddali lekka goryczka i tylko to. To nie jest dla mnie nie przepadam za lagerami więc nie mogę być obiektywny, sam raczej nie kupie, ale jak ktoś mnie poczęstuje to nie odmówię.

Piana
2
Zapach
5
Wygląd
11
Smak
15
Ogólne wrażenie
5
Suma punktów
38
Piwo sesyjne
Tak

wtorek, 17 marca 2015

MIŁOSŁAW PILZNER

Dziś piję Pilznera z browaru fortuna. Jest to piwo typu w stylu Pils, ekstrakt 12,2%, alkoholu 5,4%. W składzie znajdziemy słód jęczmienny pilzneński, chmiel aromatyczny typu Golding, chmiel odmian goryczkowych, oraz drożdże dolnej fermentacji. Po otwarciu czuć zdecydowanie chmiel, taki sympatyczny zapach chmielu nie jak w tradycyjnych lagerach, można doszukać się aromatów cytrusowych. Podczas nalewania tworzy się ładna piana, która ładnie okleja szkło jednak dość szybko znika z powierzchni. W smaku lekka goryczka, nie wiem czemu ale wydaje mi się lekko kwaśne. Jest co najwyżej średnio nasycone CO2. Kolor bardzo ładny słomkowy, doskonale klarowny, zero jakiegokolwiek osadu. Wróćmy do smaku, jest na pewno lekkie, delikatna goryczka, gdzieś w oddali pojawiają się kwaśne nuty. Jest to na pewno bardzo ciekawe piwo w relacji jakość/cena.

Piana
4
Zapach
9
Wygląd
13
Smak
18
Ogólne wrażenie
18
Suma punktów
62
Piwo sesyjne
Tak

piątek, 13 marca 2015

Na Maxa - serowe chrupki kukurydziane

Jak jest film to i musi być coś do chrupania wybór padł na chrupki kukurydziane produkowane specjalnie dla sieci Biedronka. Cena jest okazyjna, bo i promocja i produkt budżetowy, za paczkę 150g płacę 2 zł. Wybieram smak serowy i okazało się że słusznie. Po otwarciu paczki wydobywa się intensywny zapach sera. W środku znajdujemy chrupki w tradycyjnym kształcie, nie są równe co mi na pewno nie przeszkadza. W smaku również mocno serowe jednak w połowie paczki przestajemy czuć już smak. Chrupki są na tyle dobre że nie ma problemu ze zjedzeniem całej paczki na raz. Zajmijmy się składem, 62% kaszy kukurydzianej, olej rzepakowy oraz 10% preparatu o smaku sera. Reszta długiego składu dotyczy w całości dodatku smakowego a w nim znajdujemy między innymi, wzmacniacze smaku E621 (glutaminian sodu), E635, do tego olej palmowy, syrop glukozowy, barwnik E160c. Produkt może zawierać orzeszki arachidowe i zboża zawierające gluten. Skład jak skład, niestety w dzisiejszych czasach trudno o zdrową żywność pozbawioną sztucznych dodatków i polepszaczy, ale pomijając te dodatki, chrupki są smaczne i na pewno są ciekawym dodatkiem do filmu.

BLACK BOSS - porter Witnica

No i proszę drugi porter z Witnicy, jakiś czas temu piłem Portera Bałtyckiego a dziś BLACK BOSS'a. Czy to są dwa różne piwa? Krążą różne opowieści, ale na razie zajmijmy się oceną dzisiejszego piwka. Alkoholu 8,5%, zawartości ekstraktu nie widzę na etykiecie, użyto słodów jęczmiennych oraz karmelowych, jak piszą piwo jest ciemne i pasteryzowane, jakby porter mógł być piwem jasnym. Po otwarciu wyraźnie czuć zapach słodkiego karmelu, jakby ciasto, jakiś piernik. Podczas nalewania tworzy się piękna kremowa piana, piwo jest chyba nawet czarne, w ocenie przeszkadzają bąbelki które okleiły szkło. Ze szkła również czuć wspomniane zapachy. Pierwszy łyk i czujemy słodycz, delikatne smaki, gdzieś w tle lekka goryczka, alkoholu ogóle nie wyczuwalny. Niestety piana znikła po ok 10 minutach, zostało tylko oklejone szkło. Jest to na pewno smaczne piwo, godne polecenia, delikatna goryczka i dodatkowe aromaty pozwalają mi sądzić że będzie smakować tradycyjnym polskim piwoszom.



Piana
6
Zapach
8
Wygląd
13
Smak
21
Ogólne wrażenie
21
Suma punktów
69
Piwo sesyjne
Tak

Jojo - Marshmallow

Recenzja gościnna:

Wiele lat za mną chodziły. Jako mała dziewczynka lubiłam czasem je wcinać. Dziś nadszedł ten dzień i ponowie kupiłam pianki, tym razem o smaku truskawkowo-waniliowym. Powrót wiązał się z rozczarowaniem. Liczyłam na bardziej wyrazisty smak i efekt "wow". Smak jest mdły i bardzo nijaki. Jedynie frajdę sprawia przyjemna mięciutka konsystencja, którą fajnie się żuje. Niestety skład jest bardzo niekorzystny ponieważ znajdziemy tam trzy rodzaje cukrów: zwykły cukier, syrop glukozowy oraz syrop glukozowo-fruktozowy. Produkt warto kupić ale polecam go osobom aktywnym fizycznie oraz nastawionym na zabawę z żuciem bezsmakowej "gąbeczki".

poniedziałek, 9 marca 2015

Olimp NYKS

Kolejne ciekawe piwo NYKS z browaru Olimp.Jest to piwo w stylu American Stout, 13,1% ekstraktu, 5,2% alkoholu. Po otwarciu wydobywa się zapach mocnej kawy, z lekkimi nutami karmelowymi. Piękna obfita piana, w kolorze jasno kremowym, drobne pęcherzyki na spodzie a na górze dość duże. Ze szkła również dominuje zapach kawowy, piana pięknie okleja szkło, dość szybko znika i już nie wygląda tak obficie, jednak na szkle utrzymuje się dobre kilkanaście minut aż do momentu opróżnienia pokala, tak samo cienka warstwa piany na powierzchni piwa. Kolor bardzo ciemny, może nawet czarny, nie zauważam jakiegokolwiek osadu. W smaku gorzkie, bardzo mocno ściągający smak. Piwo z czasem łagodnieje albo to moje kubki smakowe się przyzwyczajają. Pod koniec stają się wyczuwalne nuty alkoholowe. Piwo na-pewno ciekawe, jednak nie urzekło mnie.


Piana
8
Zapach
7
Wygląd
13
Smak
13
Ogólne wrażenie
20
Suma punktów
61
Piwo sesyjne
Nie

wtorek, 3 marca 2015

Zacne Wiśniowe

Nadeszła pora na ostatnie Zacne z mojej kolekcji, po niepasteryzowanym oraz miodowym, czas na Wiśniowe. Również mała buteleczka 0,33l, zawartość alkoholu 5,8% a ekstraktu 14,9%. W składzie znajdziemy słód jęczmienny i ani słowa o dodatku wiśni czy jakiegoś aromatu wiśniowego, tak samo było w przypadku miodowego. Zapach z butelki wyraźnie wiśniowy słodkawy, trochę jak wiśnie w czekoladzie. Piana całkiem ładna, lekko kemowa, próbuje oklejać szkło. Z pokala gdzieś w tle wyczuwalny jest zapach alkoholu. Kolor ciemnej wiśni, bez osadu, ładnie się prezentuje. W smaku wyraźnie wiśniowy, nie czuć alkoholu, w ogóle nie czuć CO2 podczas picia. Niestety zanim wypiłem połowę piane prawie już nie ma. Jest to zdecydowanie jedno z lepszych "tanich" piw jakie piłem.No nie ma się do czego doczepić poza pianą, piwo jest dobre jak na tą cenę. Końcówkę piwa, podgrzewam w dłoniach żeby zobaczyć czy da się z niego wykrzesać coś jeszcze. Coraz bardziej wyraźny staje się smak i zapach alkoholu, jednak o dziwo nie odbieram tego negatywnie, przypomina to wiśnie w likierze. No nie wiem co mogę więcej napisać, jestem bardzo miło zaskoczony tym co otrzymałem od tego piwa, bardzo przyjemny smak i aromat, z przyjemnością wypije je jeszcze kiedyś.


Piana
3
Zapach
9
Wygląd
9
Smak
16
Ogólne wrażenie
20
Suma punktów
57
Piwo sesyjne
Tak

niedziela, 1 marca 2015

Zacne Miodowe

Kolejne "tanie" piwo z oferty Żabki tym razem padło na miodowe. Wg. etykiety piwo jest ciemne oraz pasteryzowane. Informacja o tym ze zawiera słód jęczmienny, jest jedyną informacją o składzie, szkoda że nie napisali o dodatku miodu, można podejrzewać że tylko jakiś sztuczny aromat miodu znajduje się w butelce. Piwo zawiera 5,8% alkoholu, oraz 15% ekstraktu. Co czujemy po otwarciu? Otóż czujemy goryczkę oraz coś słodkiego, zapach zbliżony do miodu. Podczas nalewania tworzy się piękna piana, jednak jest ona z dużych bąbli i znika bardzo szybko, nie okleja szkła, a po kilku minutach nie ma po niej śladu. W smaku jest dość słodkie i to wysuwa się na pierwszy plan, gdzieś w tle pojawia się lekka goryczka. Bardzo ładny kolor, ciemny, brak jakiegokolwiek osadu, Jest zdecydowanie lepsze niż poprzednie Zacne piwo o którym pisałem tutaj. Z czasem pojawił się zapach alkoholu. W tym przedziale cenowym jest to na pewno nie najgorszy wybór, możliwe że jeszcze jeszcze kiedyś po nie sięgnę.

Piana
3
Zapach
6
Wygląd
11
Smak
12
Ogólne wrażenie
13
Suma punktów
45
Piwo sesyjne
Tak

czwartek, 26 lutego 2015

Vitasia LASSI

Tydzień azjatycki już się skończył ale nadal można znaleźć pozostałości po nim w Lidlu. Dziś natrafiłem na takie oto dwa jogurty pitne w stylu indyjskim. Smaki jakie udało mi się kupić to cytrynowy z ekstraktem z zielonej herbaty oraz truskawkowy. Jako pierwszy otwieram cytrynowy, kolor ma odpowiedni jasno zielony wpadający w żółty. Całość jest gładka, nie ma kawałków owoców. Bardzo dobrze gasi pragnienie, lekko słodki, niestety w tej słodyczy ginie smak cytryny oaz herbaty, ot taki zwykły słodki napój. Po wypiciu połowy wyraźnie czuje drapanie w gardle od słodyczy której tak bardzo nie czuć podczas picia. Kolej na truskawkowy i zaczyna się zdecydowanie inaczej, dużo słodszy oraz wyrazistszy smak owoców. Widać drobiny truskawek, bardzo ładny kolor. Oba jogurty są smaczne i różnią się diametralnie od siebie. Cytrynowy delikatny, smak słodkiego jogurtu a ze smakiem owoców i herbaty gdzieś daleko w tle, z drugiej strony jogurt truskawkowy dużo słodszy, mocno owocowy.